niedziela, 11 stycznia 2015

Podążaj za słońcem - Nowy Rok / rozpoczęcie /






Wraz z nastaniem Nowego 2015 Roku, czasie dobrym na realizację postanowień: rzucania palenia, picia alkoholu, ogólnej poprawy naszych relacji z samą / samym sobą jak i z innymi, z skutkiem adekwatnym do średniej statystycznej. Składam wam wszystkim życzenia aby ten Nowy Rok był dobry, nie koniecznie lepszy od poprzedniego ale aby był dla nas tym w którym za rok uznamy, że warto było czynić to co sobie zaplanowaliśmy, lub też i nie, a fajnie nam się udało zrealizować.
 Postanowienia noworoczne mają to do siebie, że są... i tyle. Czy potrzebujemy dat tak zwanych - granicznych? Czy data jest dla nas ważna do podejmowania decyzji? Patrzę na to całkowicie jako realista. Odpowiadam na pytanie, sam sobie co kilka miesięcy - każda data jest dobra aby zmienić siebie oraz swoje otoczenie. Nie rewolucyjnie, acz ewolucyjnie w sposób łagodny dla otoczenia i nas samych. Tyle na wstępie. Każdej osobie zawsze życzę wytrwałości w postanowieniach, tego przetrzymania złych chwil i momentów w których widać koniec naszych założeń, a wystarczy tylko porozmawiać z kimś komu ufamy, nawet z sobą jeśli tylko sobie...
 Z moich ubiegłorocznych założeń, większość zrealizowałem z skutkiem bardzo zadowalającym. Z kilku spraw jestem dumny, że udały się. Prace związane z obsługą Facebookowego Klasztor Lubiąż staram się ciągle udoskonalać, podnosić sobie poprzeczkę, tak abyście dostawali do rąk / oczu, materiał, nie jakich wiele i wręcz zalewają nam monitory komputerów, tylko który jest dobry i stanowi przyczynek do zastanowienia się, do refleksji oraz do podążenia wyobraźnią w nasze raje wyśnione. Jakościowo, zdaję sobie sprawę, że jest jeszcze dużo do poprawienia i zapewniam was, że materiały zawsze będą na jak najwyższym poziomie. Kilka z moich projektów, ujrzało światło dzienne. Słynne niebieskie buty, o które cyklicznie dostaję zapytania i szereg wiadomości, na które staram się odpowiadać dla zainteresowanych. Projekt Culture Fashion - moje oczko w głowie. Sztandarowy projekt muzyczno - fotograficzny. Jego kontynuacja - bez dwóch zdań, cały czas będzie realizowana. Przystańmy na chwilę przy C. F. Muzyka Culture Fashion jest całkowicie tworzona przeze mnie, na podstawie moich pomysłów, jedynie słowa, czy to głos Prezydenta Kennediego, czy chorały cysterskie, są samplowane, na tyle ile pozwala prawo. Nic nie zarabiam na swoich projektach fotograficzno - muzycznych. Jednym z założeń, jakie mogło być czymś fajnym a niestety nie udało się zrealizować ( w Lubiążu ) było aktywowanie grupy ludzi do wspólnego tworzenia i kreowania fajnych pomysłów fotograficzno artystycznych. Projekt jest cały czas możliwy do realizacji i jeśli są chętne osoby, które mają zdrowe podejście do życia i widzą oraz chcą więcej, niż tylko to co w telewizji, to zapraszam do współpracy. Zawsze wysłucham, przedyskutuję i nigdy nie odrzucam żadnego projektu w fazie wstępnych dyskusji.
  W tym roku, chciałbym skompletować ekipę / grupę osób, z którymi przejdziemy nieczynną trasa kolejową z Mojęcic do Lubiąża. Wiem, że były czynione już tego typu wyprawy. Chcę aby miało to wymiar  transcendentalny z empirycznym doświadczaniem całości tej malowniczo położonej nieczynnej trasy. Jeśli się uda, to w maju ruszymy. O bliższe info pisać do mnie na prv.
 Nieczynne linie kolejowe, tajemnicze miejsca, niewyjaśnione sprawy, legendy i inne budzące dreszczyk emocji sprawy, miejsca, są tym co staram się poznawać wyjaśniając, sobie / wam. Skupiam się na Lubiążu i okolicach, raz, że tutaj mieszkam, a dwa, znam oraz wiem bardzo dużo? Na tyle aby zaciekawiało mnie i było materiałem wartym publikacji.
 Jednym z miejsc, które opisywałem już na Facebooku i chciałbym też to tutaj przekazać, jest stary wiadukt kolejowy na wschód za Lubiążem. Przytoczę teraz mój tekst z Facebooka którym podpisałem jedno z moich ostatnio wykonanych zdjęć:
" W historii formułowania hipotez na temat Lubiąża, pojawia się, użyję mocne słowo - kopiowanie, przepisywanie odkryć, stwierdzeń innych. W największym stopniu są to wyewoluowane genezy kilku hipotez majora SB Stanisława Siorka. Nie podważam osiągnięć esbeka. Mówię tylko - sprawdzam. I co się okazuje? Istnieje kilka miejsc, o których celowo pomija się, nie zwalam winy na zapomnienie czy inne " nieistotne " fakty. Od kilku lat, mam do czynienia z wieloma przetasowaniami ludzi, w pewnych miejscach, którzy na odchodne, w tradycyjny sposób, potrafią przekazać coś z wiedzy tajemnej?... Nie koniecznie tajemnej, wystarczy tylko dobrze interpretować pewne fakty a układanka zaczyna funkcjonować niczym hybryda starego zegara który został celowo przysypany kurzem zapomnienia. W Lubiążu istnieje kilka miejsc, o których nie sposób znaleźć współczesnych wzmianek, co dopiero jakiś szerszych opracowań. Z zasady nie ufam nikomu kto ma jakieś " objawienia " na temat Lubiąża, bo z reguły to tani chwyt marketingowy a w istocie powielenie tego co wiadomo od dawna a tylko podane na innym talerzu. Ktoś mnie kiedyś nazwał, że " strzegę czegoś " - tak, strzegę, swojej prywatności, oraz wystrzegam się przed kłamstwem - każdy kto mnie zna, wie o tym jaki jestem i co robię a innych kłamstwa są wynikiem tego, że wzbudzam ogromne kontrowersje. Dlatego uważam, że warto abyście przyjrzeli się uważniej, temu o czym czytacie, co widzicie w temacie - Lubiąż i Klasztor Lubiąż.
 Zapomniane są tereny południowe oraz zachodnie za Lubiążem - wg. mnie są bardzo istotne. Informacje na temat czyszczenia depozytów byłych / przedwojennych mieszkańców Lubiąża, też są bardzo istotne, często wypływają takie historie i kilka z nich ma znamiona akcji zorganizowanej, nie przez rodziny biorące co w sumie ich, a przez organizacje zajmujące się opróżnianiem depozytów ówczesnych władz z danego terenu. Przykład? Chyba mogę powiedzieć jeden - jeden z filarów mostu na Odrze w Lubiążu - szerokim echem i w początkowej fazie - ogromnym znakiem zapytania wypłynął po odkryciu pewnego artefaktu. Czekacie aż coś wam opowiem, nie, nie opowiem, nie mniej jednak i tak już baaardzo dużo powiedziałem. "...


Co pewien czas, czy to raz na kilka miesięcy, czy tygodni, docierają do mnie, z pozoru błahe i owiane legendami sprawy. Istotne tylko dla wypowiadających te słowa - osób, jednak po bliższym zaznajomieniu się z dana sprawą, tudzież na lokalnym rozpoznaniu - nabierają, te historie, nowego znaczenia. Powiem wam, że jako człowiek który nie jedno widział w życiu i doświadczył wielu złych rzeczy. Czasami mam pewne obawy co do wydźwięku pewnych historii, czy aby one nie powodują trwałych zmian zachowania u osób które doświadczały pewnych zdarzeń. Zawsze są to bardzo silne emocje, tak samo jak nigdy nie polecam samotnych wycieczek w pewne miejsca w Lubiążu - czy wierzę w duchy? Zastanawiacie się na pewno. Odpowiem, że miejsca w których wydarzyły się tragiczne sprawy, mają tak zwaną pamięć tła i często przypomną o sobie w najmniej spodziewanym momencie u największych niedowiarków... Nie boję się? Tak, boję się, ale mam do wszystkiego racjonalne podejście, aby wyjaśniać a nie ulegać lękom. Będę szerzej przytaczał na łamach bloga, opisy miejsc z Lubiąża i okolic, o których wiadomo lub tylko jest owiane legendą, że " Coś " tam jest. W ostatniej produkcji C. F. ukazany został cmentarz parafialny w Lubiążu. Zamieszczono video na końcu tego posta. Na tym cmentarzu znajdują się, jeszcze, mogiły poprzednich - przedwojennych mieszkańców Lubiąża / Leubus. Są zaniedbane, ogołocone z co wartościowszych przedmiotów, jednak są i warto te co zostały, przenieść w jedno miejsce albo uporządkować tak aby cmentarz był cmentarzem dla ludzi... Nie tylko dla tych, którzy abonament na kolejne 20 lat wykupili... Mam nadzieję, że w roku wyborczym, decyzyjność osób poczuwających się do odpowiedzialności, nabierze nowej jakości w kwestii zadbania o uporządkowanie spraw związanych z nekropolią lubiąską.
 Klasztor w Lubiążu sukcesywnie jest restaurowany. Piękny obiekt, wielkie potrzeby. Jak nazwa głosi klasztor znajduje się w Lubiążu i warto aby Lubiąż nadążał za renowacją klasztoru - pod rozwagę dla wszystkich dedykuje te słowa. Zapraszam do odwiedzania mojego oraz klasztornego profilu na Facebooku. Wkrótce nowe wpisy i jak zawsze, będą omawiane ciekawe sprawy. Zapraszam.







                                                                                                                                                                       







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz