O naiwności jesteś wielka! Nie, naiwność to siostra dobroci. Moi znajomi nie kierują się stereotypami postrzegania ludzi, taka ich piękna natura. Wielu ludziom jednak trzeba tłumaczyć proste rzeczy aby kolokwialnie zaskoczyli w dobrym kierunku. Wracając do Lubiąża, po drodze mijamy piękny Klasztor. Jak wiecie, realizuję kilka swoich projektów. Culture Fashion to moja autorska muzyka, awangardowa i z mocnym przekazem, wymagająca od słuchacza / słuchaczki wyobraźni i umiejętności kojarzenia pewnych faktów okraszona czarno białymi zdjęciami i te słynne już niebieskie buty z którymi wiąże się niesamowita historia. Cieszy, że są ludzie którym jest potrzebna moja muzyka. Dostaję bardzo ciekawe wiadomości, wiele pomysłów jest wartych realizacji, cieszą pochlebne opinie, uwagi są konstruktywne. Mam wielką nadzieję, że projekt Culture Fashion dobrze się rozwinie. Jak wiecie też, na Klasztornym profilu, z zachowaniem tematyki klasztornej, szukałem / szukam nadal, osoby do współpracy. Nie wymagam dużo, tylko tego aby dana osoba miała pasję fotograficzą, muzyczną, teatralną i chęć do robienia czegoś fajnego w twórczy sposób z przełamywaniem szablonów, granic wyobraźni. Zawiązała się grupa, jednak zostało nas raptem kilka osób, choroba lubiąska nas dopadła... Chciałbym zrealizować kilka dobrych projektów - liczę na odpowiedzialną współpracę i zapraszam serdecznie.
Wszyscy pamiętamy wiadomość która spadła nagle, że KGHM zostaje sponsorem strategicznym Klasztoru w Lubiążu. Powiem tak, nic nie wiem o zamierzanych działaniach lub podejmowanych próbach wdrażania sponsoringu. Czas na pewno pokaże jak to będzie wszystko wyglądało, na dzień dzisiejszy nic nie wiem i nie posiadam więcej informacji z swoich źródeł.
Czy auto się znajdzie? Tak, na portalach aukcyjnych w postaci części - jedna z wielu dziedzin handlu jaka jeszcze nie jest ucywilizowana i tak na prawdę zastanawia dlaczego?. Złodziejstwu mówię wyraźnie dość! Ludziom czyniącym zło i oszukującym innych też mówię dość oraz sprawdzam ich na każdym kroku.
Nie mieszam się do polityki - nie po drodze mi z moimi projektami. Nie chcę też wpisywać się w to nasze lokalne nazwę grubo - bagienko medialne polegające na przerzucaniu się odpowiedzialnością za, no za co?.. Za brak realizacji swoich obietnic wyborczych i za ogólne irytacje tkwiące w nas wyborcach do wybrańców narodu. Nie chce pisać w jadowity sposób, jak ma to miejsce w wielu platformach informacyjnych, bo nie ma sensu dla mnie wchodzenie z kimś w polemikę jak wiem, że stoję na wprost układu kilku ludzi którzy mają jeden cel i realizują jego metodycznie. Kwestią czasu jest kiedy tylko pojawia się luka w nazwę to układzie, wtedy od razu wchodzi grupa z innego układu racji objawionych.
Znam wiele, wiem o rzeczach które są ciekawe. Za swoje działania już wiele razy miałem dziwne sytuacje które miały za cel wyrażenie komunikatu, nie koniecznie aprobującego...
Staram się żyć uczciwie, bez agresji czy wynaturzeń. Zawsze będę orędownikiem zmian na lepsze, tak abyśmy w końcu przestali wyjeżdżać za pracą, aby nasza praca była godnie wynagradzana i szanowano nas wszędzie czy to w kraju, czy za granicą oraz abyśmy sami zrozumieli, że zasługujemy na dobre, lepsze życie nasze i naszych bliskich.
Jak zawsze jestem ciekawy Waszych opinii, piszcie komentarze, wypowiadajcie się, piszcie tez do mnie - odpowiadam na każdą wiadomość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz