czwartek, 2 lutego 2017

Pałac w Miłczu /Schloss Arnsdorf, Kreis Wohlau/


Pałac w Miłczu /Schloss Arnsdorf, Kreis Wohlau/  to w chwili obecnej ruiny niegdysiejszego pięknego pałacu. Miłcz, mała miejscowość niedaleko Wołowa, położona w malowniczym terenie wartym bliższego zwiedzenia. Zacytuję opis ze strony: www.palaceslaska.pl
" ... Miejscowość wzmiankowano w 1466 roku. W 1787 roku właścicielem majątku w Miłczu był von Stenschschen. W wiosce wzmiankowano pański folwark, 20 gospodarstw zagrodników i 2 gospodarstwa chałupników. W sumie Miłcz liczył 130 mieszkańców. W 1830 roku dobra rycerskie w Miłczu należały do barona von Birkhahn. W wiosce znajdował się folwark i 24 domy, zamieszkane przez 165 osób, w tym 3 wyznania katolickiego. Od 1842 roku właścicielem posiadłości był Johann Gottlieb Müller, wzmiankowany również w 1845 roku. W tym czasie Miłcz składał się z folwarku i 27 domów. Wioska liczyła 199 mieszkańców, w tym 14 katolików. Jeszcze w 1845 roku majątek przeszedł w ręce rodziny Petschelt. Gustav Petschelt wymieniany był m.in. w księgach adresowych z 1872 i 1886 roku. W 1886 roku dobra rycerskie w Miłczu liczyły 347 ha., w tym 82 ha. pól uprawnych, 14 ha. łąk, 9 ha. pastwisk, 230 ha. lasów, 4 ha. stawów, 8 ha. dróg i podwórzy gospodarczych. Na folwarku hodowano 6 koni, 22 sztuki bydła rogatego, w tym 8 krów. W 1905 roku posiadłość należała już do porucznika Rudolfa Petschelt, jej powierzchnia wynosiła 341 ha., w tym 84 ha. pól uprawnych, 17 ha. łąk, 226 ha. lasów, 6 ha. pastwisk, 8 ha. dróg i podwórzy gospodarczych. W 1937 roku właścicielami majątku byli spadkobiercy Rudolfa Petschelt. W między czasie powierzchnia dóbr spadła do 184,5 ha, w tym 79,5 ha. pól uprawnych, 5 ha. łąk, 6 ha. pastwisk, 1 ha stawów, 85 ha. lasów, 8 ha. parku, ogrodu, dróg i podwórzy gospodarczych. Po zakończeniu drugiej wojny światowej dobra przejęło państwo polskie. Pałac w Miłczu został przekazany Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej ze Stoszowic. Rezydencję wykorzystywano jako budynek mieszkalny dla robotników rolnych. W efekcie nieprawidłowej eksploatacji i braku bieżących remontów budynek już w 1978 roku określano jako zdewastowany. W kolejnych latach właścicielem zabytku został Urząd Miasta i Gminy Wołów. Obecnie trudno określić sytuację własnościową zrujnowanego pałacu, być może należy do osoby prywatnej.
Pałac:
 Rezydencja w Miłczu nie była wzmiankowana w źródłach z 1787, 1830 i 1845 roku. Prawdopodobnie neoklasycystyczny pałac został zbudowany po 1845 roku jako siedziba rodziny Petschelt. Budynek murowany z cegły, potynkowany, założony na planie prostokąta, podpiwniczony, dwukondygnacyjny, nakryty był dwuspadowym dachem, o niewielkim nachyleniu połaci. W jednej z elewacji bocznych znajdowała się kwadratowa wieża, prawdopodobnie rozebrana po 1945 roku. Dłuższe elewacje pałacu posiadają centralne ryzality i portyki filarowe. Elewacje zachowały resztki ozdobnych detali: gzymsów, nadokienników. We wnętrzach budynku widoczne ślady przerwanego remontu, w trakcie którego wymieniono stropy. Trudno powiedzieć jaką kierowano się logiką nie wykonując w pierwszej kolejności remontu dachu.
Ruiny pałacu otacza park z przeważnie liściastym drzewostanem. Na zachód od rezydencji zachowana część zabudowań dawnego folwarku... ".
 Jak widzicie na filmie, stan zabudowań pałacu pogarsza się dramatycznie z roku na rok i śmiemy twierdzić, że tego darowanego czasu niewiele mu pozostało. Wybraliśmy się do Miłcza, ponieważ raz, że interesuje nas historia miejsc tego typu a dwa, że chcemy zachować w pamięci miejsca które powoli odchodzą w zapomnienie. Chcieliśmy zobaczyć jeszcze stary cmentarz ewangelicki w Miłczu, jednak warunki pogodowe nam nie pozwoliły na bezpieczne przemieszczenie się do lokalizacji. Gdy nastanie wiosna, na pewno przedstawimy szerszą relację z tego miejsca. Polecamy dla wszystkich zwiedzenie w Miłczu - cmentarza ewangelickiego i jego przysiółku, w  Miłczu Leśnym - pałacu rodziny Petscheltów. Warto jest się tam wybrać. To dosłownie kilka kilometrów od Wołowa, a jakże piękne miejsce na wycieczki piesze czy rowerowe, a i dla zmotoryzowanych też jak najbardziej warto.
Na zakończenie, prosimy o pomoc w dokumentowaniu historii. Zbieramy wszelkie dokumenty, zdjęcia i albumy ze zdjęciami, starą ceramikę, czy też elementy wyposażenia domów wyprodukowane przed 1945 rokiem. Nie zarabiamy na tym - to tylko w celach edukacyjnych, tak aby w przyszłości stworzyć kolekcję dotyczącą okolic Lubiąża, Wołowa, Brzegu Dolnego jak i Dolnego Śląska. Prosimy również, o informacje tyczące stadniny koni, która to mieściła się w Klasztorze w Lubiążu. Piszcie o waszych wspomnieniach z młodości, opiszcie zasłyszane od rodziców, babć i dziadków historie, lub jeśli posiadacie spisane swoje historie rodzinne - podeślijcie je do nas. Za każdą nawet najmniejszą informację, wspomnienie czy zwykłą chęć porozmawiania, zawsze jesteśmy bardzo wdzięczni. Również jeśli posiadacie w domu stare książki, związane tematyką z historią drugiej wojny światowej, i chcecie się z nami nimi podzielić, to będziemy bardzo wdzięczni. Piszcie na adres email:
lasik.waldek@gmail.com
lub na tradycyjną pocztę:
Waldek, Aldona Lasik
ul. Tadeusza Kościuszki 1

56 - 100 Lubiąż

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz