Przytoczę Wam moją wypowiedź jaką popełniłem kilka dni temu na Facebooku. Nic nie odwołuję, z wszystkim zgadzam się.
Nie piszę tych słów ku uciesze zatwardziałych obrońców wszystkiego. Ostatnim czasy mocno zmieniło się na tym naszym padole. Ja też zostałem poniekąd nawet nieświadomie, uraczony propagandą poprawności polityczno religijnej. Rozmawiając z wieloma ludźmi, samemu też doświadczając, ubolewam nad tym, że sporo ciekawych i dobrych projektów nigdy nie dostanie jałmużny z UE przez swoją niepoprawność jak i niezgodność z szablonem. Z drugiej strony obserwuję ludzi którzy dla jałmużny z UE chowają swoje wartości w kąt i nie czynią tego co przysięgali sobie lata temu. Jest jak jest i nie będzie lepiej. Takimi ludźmi nie otaczam się, wolę swoje bunkry, muzykę industrial oraz towarzystwo najlepszej żony na świecie - Aldona Lasik. Mamy swoje pasje, realizujemy je bez pomocy kogokolwiek - ot najlepiej dogadać się we dwoje, bez wspólników. Obydwoje też ubolewamy nad upadkiem wartości, nad weekendowym upijaniem się narodu, nad indoktrynacją nas przez ludzi nawet z odległych krajów, abyśmy tolerowali uchodźców, islamistów czy innych ludzi chowających się za przemocą. Jako Polak, nie potrafię zgodzić się z kłamstwem jakim jesteśmy poddawani nieustannie przez media. Jednak wiem, że Europa bez podstawowych wartości jakimi jest Chrześcijaństwo, jakimi jest - Rodzina oraz państwa narodowe, nie da rady być dłużej tym czym jest teraz. Nie godzę się na to, aby ludzie tzw. emigranci socjalni, zwani eufemistycznie migrantami, dostawali swobodę przebywania w wybranym kraju UE, gdy my Polacy zostaliśmy siłą wyrzuceni po 1945 roku z Anglii Francji i krajów zachodnich, wprost w łapy komunistów. Nie godzę się, na brak zasad wzajemności, gdy Muzułmanie dostają pełnię praw i przywilejów jako religia, a równolegle Chrześcijanie w krajach Muzułmańskich, są prześladowani. W domyśle mam kraje Arabskie, bo Muzułmanie Bośniaccy to zupełnie co innego i są bardzie Europejscy niż współwyznawcy z krajów południa. Nie życzę sobie, aby ktoś mieniący się mianem autorytetu, mówił, że my Polacy mamy obowiązek bycia tolerancyjni. Nie jestem tolerancyjny gdy ktoś siłą narzuca mi swój sposób widzenia świata - sedno oraz kwinte tegoż. Jeśli ktoś podpiera swoje słowa Ewangelią, odpowiadam, że tak na prawdę nie wierzy w Boga a w to, co przeczy jego wartościom. Przytoczę Wam jeden komentarz: " Podejście chrześcijańskie ma być zgodne z zaleceniami Chrystusa. A Chrystus w przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych (Mt25,8-9) zalecił stawianie rozsądku ponad nierozsądną pomoc bliźniemu, jeśli ta pomoc miałaby przynieść szkodę pomagającemu. I tak jest w przypadku pomocy dla islamskich kolonizatorów - pomoc im jest objawem braku rozsądku. ponadto, taka pomoc przyczynia się do niszczenia chrześcijaństwa w Europie, czyli jest niezgodna z zaleceniem Chrystusa by głosić Ewangelię, a nie przyjmować ludzi którzy będą zwalczać Ewangelię. Natomiast co do wolności, to właśnie ci którzy pokornie godzą się na unijny przymus przyjmowania imigrantów nie są wolnościowcami. Wolność jest bowiem nierozerwalnie związana z dobrowolnością. Jeśli chcesz przyjąć do siebie muzułmańską rodzinę - przyjmuj, jako wolnościowcy ci nie bronimy. No chyba że jesteś hipokrytą / hipokrytką i wcale nie masz zamiaru przyjąć do swego domu muzułmańskiej rodziny?"...
Z mojej strony nigdy nie uświadczycie przyzwolenia na siłowe operacje Unijne jakie są celowo przeprowadzane na tkance państw narodowych ku temu aby migranci żyli dostatnio a rodziny krajanów, były pozbawione pomocy i obdarte z poczucia bezpieczeństwa. Tyle na dziś. Ps. Wkrótce nowe, ciekawe projekty oraz trwają cały czas prace nad GRETSCHEN III.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz