sobota, 6 sierpnia 2016

Tajemnice Klasztoru w Lubiążu



"... Rzeczywistość jest bardziej ciekawsza, niż mitologia i teorie spiskowe, tylko trzeba umieć to nazwać i nie bać się odkrywać prawdę..." (...)
W 1944 roku, naukowcy pracujący w Lubiążu przy ściśle tajnym projekcie " Die Glocke " w tajnym ośrodku w Klasztorze, w liczbie 60 osób zostają ewakuowani do Ludwikowic Kłodzkich niem. Ludwigsdorf. do kompleksu MOLKE znajdującego się pod fabryką Nobel Dynamit AG. które to wchodziło w skład " RIESE " - "Olbrzym ". aby kontynuować swoje prace. Na początku 1945 wszyscy naukowcy mający styczność z tym projektem, zostają zamordowani. Projekt " Die Glocke " to urządzenie służące do opanowania pola magnetycznego, grawitacji oraz swobodnego podróżowania - wszędzie ( czyt. dosłownie wszędzie ) Wg archiwów " Die Glocke " miał kształt dzwonu, zawierał tajemniczą substancję Xserum 525 która to przypominała rtęć. Podczas testów, zginęło kilkoro naukowców od napromieniowania. Tyle nowa hipoteza na temat Lubiąża w powiązaniu z " Riese ". W świetle faktów, pojawia się forma dwóch tajnych ośrodków badawczych w klasztorze - jeden mieszczący się w parterowej części z naukowcami ściśniętymi pod strażą SS w Sali Książęcej oraz drugi, najbardziej tajny, który mieścił się w części podziemnej klasztoru z wykorzystaniem pocysterskiej infrastruktury zaadoptowanej na użytek tajnego ośrodka badawczo wdrożeniowego. Zacznijmy od początku, w telegraficznym skrócie: Zaginięcie badan N. Tesla, Antygrawitacja vel prof. Gerlach, oraz dlaczego Herbert Matare jest przysłowiowym medialnym " kozłem ofiarnym " dla poprawności wszelakiej. Nikola Tesla był geniuszem, o dziesięciolecia wyprzedzającym swoją epokę. Najbardziej zagadkowa jest jego śmierć i to co się stało z jego sejfem gdzie trzymał dokumentację wszystkich swoich wynalazków. Otto Skorzeny na łożu śmierci, wyznał, że 6 stycznia 1943 roku zamordował N. Tesle. W ramach operacji " Paperclip " Skorzeny jak i część zawartości sejfu N. Tesli, trafiły do USA. Skorzeny pracował po wojnie jako wysokiej rangi oficer CIA. Równolegle do prac Tesli, powstał generator Van De Graafa oraz sferyczne dynamo Marconiego. W " MOLKE " pracują nad Wunderwaffe - Haunebu dwaj naukowcy: Hans Coler oraz von Franz Haid z zakładów Siemens-Schucker oraz laboratorium AEG Telefunken. I tu pojawia się nam nazwa AEG TELEFUNKEN. Wracamy do Lubiąża. Tajny ośrodek badawczy w Zagórzycach " Gretschen III " oprócz standardowych testów radiolokacji samolotów, testuje coś jeszcze... W połączeniu z stacją radarową pod wsią Gliniany, dokonują się testy namierzania szybko poruszających obiektów. I tu ślad w archiwach urywa się... Tranzystor H. Matare jest wynalazkiem poniekąd już znanym, jednak w czasach nam obecnych pełni rolę " wątku sensacyjnego " którego trzymają się wszelakiej maści badacze nazwę - internetowi. Powstaje pytanie: Czy Rosjanie lokując w Klasztorze obóz filtracyjny dla swoich żołnierzy, zamierzali eliminować wszystkich którzy za dużo naoglądali się zachodu, czy w drodze przesłuchań, zabijali swoich którzy za dużo widzieli podczas eksploracji kilku obiektów na Dolnym Śląsku? Wg. świadków, do Lubiąża Rosjanie zwozili na " rozmowy" swoich żołnierzy którzy nazwę - wyzwalali RIESE. Reasumując: Klasztor w Lubiążu nie jest tym, za co uchodzi w oficjalnym przekazie o czasach II w. św. Żyjący jeszcze nieliczni świadkowie, oraz rodziny ludzi przebywających na terenach Dolnego Śląska przed wkroczeniem wojsk Sowieckich, zaczynają sporo ujawniać. Wystarczy wyjść w przysłowiowy teren, aby odnaleźć interesujące nas fakty. Wynalazki N. Tesla zostały zagrabione przez III Rzeszę i wykorzystane do projektów Wunderwaffe, amerykanie dostali mocno okrojoną wersję archiwów Tesli. Prof. Walther Gerlach doprowadził do skonstruowania latających talerzy w 1943 roku na podstawie swojego eksperymentu Gerlacha - Sterna z 1921 roku!! Podczas II w. św. Przebywał w Ludwikowicach Kłodzkich... Wkrótce więcej ciekawych informacji na temat Klasztoru i Złotego Podziału w kontekście okultyzmu nazistowskiego. 



piątek, 5 sierpnia 2016

Mdłości Wieczorne


Przytoczę Wam moją wypowiedź jaką popełniłem kilka dni temu na Facebooku. Nic nie odwołuję, z wszystkim zgadzam się. 
 Nie piszę tych słów ku uciesze zatwardziałych obrońców wszystkiego. Ostatnim czasy mocno zmieniło się na tym naszym padole. Ja też zostałem poniekąd nawet nieświadomie, uraczony propagandą poprawności polityczno religijnej. Rozmawiając z wieloma ludźmi, samemu też doświadczając, ubolewam nad tym, że sporo ciekawych i dobrych projektów nigdy nie dostanie jałmużny z UE przez swoją niepoprawność jak i niezgodność z szablonem. Z drugiej strony obserwuję ludzi którzy dla jałmużny z UE chowają swoje wartości w kąt i nie czynią tego co przysięgali sobie lata temu. Jest jak jest i nie będzie lepiej. Takimi ludźmi nie otaczam się, wolę swoje bunkry, muzykę industrial oraz towarzystwo najlepszej żony na świecie - Aldona Lasik. Mamy swoje pasje, realizujemy je bez pomocy kogokolwiek - ot najlepiej dogadać się we dwoje, bez wspólników. Obydwoje też ubolewamy nad upadkiem wartości, nad weekendowym upijaniem się narodu, nad indoktrynacją nas przez ludzi nawet z odległych krajów, abyśmy tolerowali uchodźców, islamistów czy innych ludzi chowających się za przemocą. Jako Polak, nie potrafię zgodzić się z kłamstwem jakim jesteśmy poddawani nieustannie przez media. Jednak wiem, że Europa bez podstawowych wartości jakimi jest Chrześcijaństwo, jakimi jest - Rodzina oraz państwa narodowe, nie da rady być dłużej tym czym jest teraz. Nie godzę się na to, aby ludzie tzw. emigranci socjalni, zwani eufemistycznie migrantami, dostawali swobodę przebywania w wybranym kraju UE, gdy my Polacy zostaliśmy siłą wyrzuceni po 1945 roku z Anglii Francji i krajów zachodnich, wprost w łapy komunistów. Nie godzę się, na brak zasad wzajemności, gdy Muzułmanie dostają pełnię praw i przywilejów jako religia, a równolegle Chrześcijanie w krajach Muzułmańskich, są prześladowani. W domyśle mam kraje Arabskie, bo Muzułmanie Bośniaccy to zupełnie co innego i są bardzie Europejscy niż współwyznawcy z krajów południa. Nie życzę sobie, aby ktoś mieniący się mianem autorytetu, mówił, że my Polacy mamy obowiązek bycia tolerancyjni. Nie jestem tolerancyjny gdy ktoś siłą narzuca mi swój sposób widzenia świata - sedno oraz kwinte tegoż. Jeśli ktoś podpiera swoje słowa Ewangelią, odpowiadam, że tak na prawdę nie wierzy w Boga a w to, co przeczy jego wartościom. Przytoczę Wam jeden komentarz: " Podejście chrześcijańskie ma być zgodne z zaleceniami Chrystusa. A Chrystus w przypowieści o pannach roztropnych i nierozsądnych (Mt25,8-9) zalecił stawianie rozsądku ponad nierozsądną pomoc bliźniemu, jeśli ta pomoc miałaby przynieść szkodę pomagającemu. I tak jest w przypadku pomocy dla islamskich kolonizatorów - pomoc im jest objawem braku rozsądku. ponadto, taka pomoc przyczynia się do niszczenia chrześcijaństwa w Europie, czyli jest niezgodna z zaleceniem Chrystusa by głosić Ewangelię, a nie przyjmować ludzi którzy będą zwalczać Ewangelię. Natomiast co do wolności, to właśnie ci którzy pokornie godzą się na unijny przymus przyjmowania imigrantów nie są wolnościowcami. Wolność jest bowiem nierozerwalnie związana z dobrowolnością. Jeśli chcesz przyjąć do siebie muzułmańską rodzinę - przyjmuj, jako wolnościowcy ci nie bronimy. No chyba że jesteś hipokrytą / hipokrytką i wcale nie masz zamiaru przyjąć do swego domu muzułmańskiej rodziny?"... 
Z mojej strony nigdy nie uświadczycie przyzwolenia na siłowe operacje Unijne jakie są celowo przeprowadzane na tkance państw narodowych ku temu aby migranci żyli dostatnio a rodziny krajanów, były pozbawione pomocy i obdarte z poczucia bezpieczeństwa. Tyle na dziś. Ps. Wkrótce nowe, ciekawe projekty oraz trwają cały czas prace nad GRETSCHEN III.